Kto obserwuje mnie na instagramie, ten wie że Ostatni Frustrat Europy skończony. Wydrukowany powędrował do wydawnictwa. Czekam na odpowiedź. Zobaczymy, jak długo będę czekać. Zastrzegają sobie czas na odpowiedź do sześciu miesięcy.

Jestem bardzo zadowolona z tej powieści. Odleżała swoje i nie straciła w moich oczach. Poprawiłam, co złe dojrzałam i jest realllly goood.

Nowa powieść Gra pozorów ( alternatywny tytuł: Obok nas) ma już kilka stron.

Z początku miał to być nowy zbiór opowiadań, jednak zmieniłam formułę na powieść “składaka”. Jeden szpital będzie łączył ze sobą wiele opowieści. Zapowiada się hardcorowo.

W dalszej perspektywie migocze mi kolejna książka dla dzieci.

A, i powieść historyczną mam pod skórą od lat, może kiedyś dojrzeje jak wyprysk i ujrzy światło dzienne. Nie zapomniałam o niej. I kiedyś – przysięgam – ją napiszę.

Przeze mnie przetacza się burza ambiwalentnych myśli i uczuć. Istny kocioł. Trudny czas.  Otrząsają mnie. Nakazują, by siadać i pisać.

Tak zimno i jesiennie się zrobiło. Nagle.