Laura Bellini: Rozstania Wszystkie prawa zastrzeżone. 2023 ISBN 978-83-942796 2-2
Piosenka Tak niespodziewanie Nie wiadomo kiedy Życie łamie karki kiedyś charakternym przebojowym potem wycofanym zagubionym zapatrzonym w przestrzeń siła przebicia zanika wola życia zastyga (osłabia się) trwanie wegetacja obserwacja życia a nie uczestniczenie w nim Życie łamie karki z dnia na dzień niegdyś silnym rozrabiakom wrażliwcom młodym, po zachłyśnięciu młodością dojrzałym i starym czasem też tak niespodziewanie (Nie wiadomo kiedy Życie łamie karki) kiedyś ludzie dziś wydmuszki bezwolne bierne obserwacji życia poddani nicości -------------------------------------------------------------- Pełnia w wadze Kobieta- klepsydra te kształty piersi i biodra kibić wąska krew jak piach przelatuje odmierzając czas mężczyznom ------------------------------------------------------------- Samo sedno Bezbronna wobec rozkoszy uniesień kapituluję nie mogę się rozstać --------------------------------------------------------------- Z dziewczyną z depresją Zapalił światło w tym opuszczonym domu żółtym oknem jak w obrazach Hoppera wypadało w ciemność a potem zgasił je ----------------------------------------------------- (Nie)Dobry materiał Zszyta fastrygą trzyma się próbnie nieruchomo jak manekin niepewnie ściągnięta ostrą nicią która boli a to tylko przymiarka do życia podszyta samobójstwem czeka na swój dzień… ----------------------------------------------------- You Już mnie nie słyszysz wchodzisz w fazę obrony przez atak to już nie zakłócenia trzaski na linii brak impulsu to zawansowana głuchota on me ------------------------------------------------- My Od dawna czuję niekochanie ogłuszona niemym obwinianiem o wszystko twój grymas złości… jesteś ze mną bo dzieci jestem z tobą bo dzieci ---------------------------------------------------- Winna Tak, to ja winna przyznaję się mężczyzna z marsem na czole ssie cukierki z melisą ------------------------------------------------------ Przedawnione rozstanie… Przedawnione rozstanie jest rozczarowaniem smutkiem żalem za późno przyzwyczajenie spętało decyzyjność resztki wolności --------------------------------------------------- Bezpowrotnie Przez czas długi moją miłość zabijała twoja inercja ------------------------------------------------ Dorosłość Rozstanie bez rozłąki --------------------------------------------------- Trzęsienie ziemi Zatrwożone wypełzły ze wszystkich zakamarków Pośród wstrząsów głównych wtórnych ludziki małe robaczki czernią się na rynku gromadnie tacy ważni z nadzieją pod butem giną ------------------------------------------------- Dzisiaj To ważne Odważyć się umrzeć ------------------------------------------------- Kochanek Umarł jej covidowo nieskonsumowanie przy okazji stawiając pauzę nad i nieudanemu małżeństwu rzeź pandemii niespełnionych miłości ------------------------------------------------- Prawo kochanki Żadnych praw -------------------------------------------------- Żałoba Byli dziewiczo niewinni on zaprawiony w kłamstwie ona zaprawiona w naiwności komunia dusz ciał nigdy nie było ---------------------------------------------------- Zapytacie mnie… Zapytacie mnie co to miłość myślałam że wiem dziś nie jestem pewna czy kiedykolwiek wiedziałam to coś na pograniczu jawy- snu szczęścia- cierpienia ekscytacji- depresji Miłość jak moneta w zależności jak upadnie albo szczęśliwa lub rewersem zdychająca -------------------------------------------------------- Wolność po przejściach Wykorzystałeś mnie teraz ja zmienię się w cynizm relacji damsko-męskich bez złudzeń i oczekiwań będę czerpać hausty zakochania spijać pot z ust mężczyzn zniewalać ich swoim poczuciem atrakcyjności --------------------------------------------------- Sobota Obudziłam się Rozpamiętywałam Żałowałam (metodycznie, od lat niczego nie żałuję) zjadłam śniadanie wypiłam kawę umyłam gary ugotowałam zupę napisałam trzy wiersze zmęczyłam się ------------------------------------------------- Miłość to… Miłość to pyłek gnany zmiennym wiatrem nie wiadomo dokąd Przysiądzie na chwilkę - wzleci porwany podmuchem przypadku na oślep bez mapy ubezpieczeń i gwarancji ku kruchej jak on przyszłości ------------------------------------------------ Sąsiadka Mija mnie ulicą po pracy szara twarz kurtka z wybitym spojrzeniem w ziemię Nie daje szansy na dzień dobry do widzenia Ukrainka w Polsce ------------------------------------------------- Hołd Być jak Marilyn Monroe wytrwałą w uśmiechu na twarzy i nadludzkiej sile by być sobą z kieliszkiem szampana w ręce obalać męskie mity przeglądać się w zdjęciach jak w lustrze nie dostrzegać siebie a podziwiać odbicie - szukać szczęścia Na zawsze Marilyn Siłaczka --------------------------------------------------- O mnie z przesłaniem Zmarnowałam parę lat na niewiarę w siebie choć podskórnie wiedziałam o tych talentach ukrytych słowach kipiących sercu gorącym wrażliwości poetki wnikliwości pisarki ekshibicjonizmie aktorki Nie warto nie wierzyć w siebie Ty uwierz ------------------------------------------------ 38… 38 lat to dobry wiek na pewność siebie życiową mądrość szczęście Ale żal mi… Żal młodości! Tej wewnętrznej beztroski radości straconych złudzeń nadziei na nadzieję Już nie wrócą nogi bez pajączków plecy bez śladu garba ząb wyrwany włosy które posiwiały nie wróci skóra dwudziestolatki (I rozumiem to naprawdę) Tylko żal mi … żal, że to nie wróci --------------------------------------------- Kwiecień 2021 Bardzo ciężki ten kwiecień bo zimowy przeszywający północny wiatr śnieg śnieg śnieg dużo śniegu przymrozki deszcze wszędobylska niestabilność aura duszy przeżywa takie same anomalia (śnieg śnieg śnieg dużo śniegu) albo normalności bo kwiecień plecień w moim życiu ciężko mi jest -------------------------------------------- Rada Potrzebujesz czasem zakochać się nie tylko na wiosnę nieprzemyślanie nieplanowanie platonicznie dla samych wyższych uczuć i wierszy -------------------------------------------- Kobieta Nosi w sobie szansę na nowe życie co miesiąc ------------------------------------------ Działki Wytyczymy granicę w grząskich sercach uzbroimy w prąd miłości gaz empatii wodę pożądania ogrodzimy siatką radości (złotą obrączką?) Wytyczymy drogę żyznej miłości z serca…? --------------------------------------- Moje wiersze… Moje wiersze kochankowie niewdzięczni niepunktualni przychodzą nocą dniem w porę i w nie w porę wyłażą spod poduszki męczący budzący mnie: pisz! Zapisuję jak szalona pod czaszką orgazm już blisko szczytuję A więc znów ? konsternacja: jednak w porę rozbierają moje myśli odgromiają napięcie języka już ledwo piszę dyszę szczęśliwa po każdej wizycie ------------------------------------------ Moja poezja… Moja poezja jak pot fekalia z trzewi ze mnie prawdziwie pierwotnie wypływa ------------------------------------------------ Ci wszyscy poeci … Ci wszyscy poeci - pozerzy niby znawcy słów i sensów nie lepsi od innych tylko mniej spokojni zapętleni w swojej głowie prowadzą przepychanki i potyczki o każdy wers przecinek dużą literę łapią tego gołębia co na dachu siedzi i rozkminiają wróbla co w garści (- schwytany) niby ten wiersz ten wers i rytm doskonały --------------------------------------------- Who win? Przegrywam z życiem w pisaniu powieści Wygrywam z życiem w pisaniu poezji ------------------------------------------------ Inna nie będę… Inna nie będę Może podobna Ale nie taka Sama Rzeka płynie powoli zmienia nurt, aż wyryje koryto Czy wtedy jest to ta sama Mała Wisełka A może jednak inna? -------------------------------------------- Pani B. „Serdeczna matko, opiekunko ludzi Niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi” Nie byłam gotowa na tę pieśń na twoim pogrzebie zaśpiewaną słodkim kobiecym, córczynym wręcz głosem Ogarnęły mnie spazmy wtedy i dziś, gdy tylko wspomnę te wersy… Twoja jasna trumna światło wpadające przez witraże sierpniowe słońce słodka woń kwiatów… To twój pogrzeb ale żyjesz we mnie Twój głos rada uśmiech twoja kawa i brzęczenie kluczem Odwiedzasz mnie w snach chciałaś mieć grób w moim ogródku położyć mi się pod oknem Ty- tam- dajesz znaki- masz mnie na oku P.S. Kocham Cię ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Będzie mi bardzo miło jak postawisz mi wirtualna kawę. Pamiętaj, udostępniam swoje wiersze za darmo. Wystarczy kliknąć w filiżankę w topce strony (przekierowanie). Link: buycoffee.to/bellini.laura Dziękuję:-)